Opis: 13. lipca 2012: tak prezentuje się wnętrze wagonu restauracyjnego w ETR610-114 należącym do szwajcarskich kole związkowych SBB. 20 składów New Pendolino EMU250 zamówionych przez PKP Intercity, z których pierwszy dziś dotarł do Polski, nie będzie posiadać takich luksusów. Mają one być wyposażone jedynie w wagon barowy głównie z miejscami stojącymi. Nie jesteśmy jednak jedynym krajem, gdzie pojawi się tak wyposażona wersja tego składu - we Włoszech są zarówno wersje takie jak widoczna powyżej ale też takie, które mają tylko część barową. Słowa kluczowe: lato, szwajcaria, pendolino, New pendolino, ETR610, ETR610-114, SBB, Schweizerischebundesbahn, restauracyjny, barowy Data: 20:31 Wyświetleń: 3567 Wielkość pliku: KB | 1024x683 px Dodał: Badworm Producent: PENTAX Model: PENTAX K-5 Czas ekspozycji: 1/125 sec(s) Wartość przysłony: F/ Czułość ISO: 560 Data wykonania: 15:13:19 Ogniskowa: 16mm Komentarze 22:00 Jeśli o mnie chodzi to uważam, że lepiej byłoby gdyby te kosmicznie drogie pociągi w ogóle nie zostały zakupione. Badworm 22:25 Bo ponieważ? 22:39 Nie potrzeba pociągów na tyle napięć, oraz tak szybkiego. Zestaw tej klasy to tylko na Wawa Kraków/Katowice, na pozostałe relacje w zupełności wystarczą tańsze propozycje krajowych producentów z Vmax do 190. SU46-024 22:44 Bo za te same publiczne pieniażki można było kupić coś praktyczniejszego w eksploatacji, w większej ilości, również nowoczesnego i mającego sersze możliwości wykorzystania. 22:50 no można i tak- ciekawe ile wagoników standardu Z1/Z2 można by zakupić za te kasę i one nie potrzebują zaplecza za miliardy. Do tego loki... Co może być bardziej uniwersalnego niż lok i wagony? Kolins 23:07 Nie potrzeba pociągu tak szybkiego....? Noo, odważne stwierdzenie. A jakiego potrzeba, wolnego? Domyślam się, że można odpowiedzieć, że nie mamy na to infry. Ale w ten sposób do końca świata nie będzie postępu, bo "czegoś nie mamy". Zaczynamy od szybkich pociągów, wobec posiadania których można mieć nadzieję, że i infra się pojawi. SU46-024 23:20 Tak kupmy suberszybki na dwie czy trz linnie kolejowe. Ile już w PL są Taurusy, a dalej praktycznie nie jeżdżą po ternie PL z Vmax. Jest jeszcze coś takiego jak zrównoważnoy rozwój transportu. Myślmy o bajerach jak całość systemu będzie na jakims sensownym poziomie, a tak mamy zabawkę która pojedzie tylko na kilku liniach, a na wielu innych dalej będziemy się tłuc 40 km/h w przeładowanym TLK. To takie "nie wysłalismy w kosmos nawet satelity, ale lećmy odrazu na marsa". Ja bym tam nic do tego nie miał gdyby to nie było z publicznych pieniędzy, bo śmiem twierdzić, że 80% społeczeństwa skorzysta z tego wynalazku raz na rok albo wcale. Kolins 23:42 Przecież już dawno wiadomo, na jakie linie to kupiono. Biorąc pod uwagę obłożenie pociągów na liniach, gdzie to ma jeździć, skorzysta z tego wynalazku tyle osób, ile i teraz jeździ. (A wątpię, żeby i teraz 80% społeczeństwa korzystało z PKP.) O ile ceną biletu nikt do tego nie to widzę ;) Dominik Jaworski 00:13 Jestem tego zdania co kolega @SU46-024. W PL ta jednostka pojedzie 200km/h nawet nie na całej CMK bo jest tylko Zawiercie - Góra Włodawska puki co, druga sprawa to śmieszna moderna E65 która ciągnie się latami i nie kończy....) Lepiej żeby IC kupiło więcej wagonów i maszyn np. typu E186. Ogólnie mówiąc nie ma równowagi w pociągach IC - składy TLK jeżdżą na zdewastowanych wagonach, siódemki mają swoje lata i z roku na rok ten tabor jest starszy, teraz ten zakup Pendolino jest zbędny bo nie ma gdzie wykorzystać tych pojazdów w obecnym stanie lini kolejowych naszego kraju, 400 mln euro może być błędną decyzją bo za taką kasę można było kupić więcej taboru do poprawy jakości przewozów. Grzegorz Klusek 09:02 Ciekawe ile my podatnicy będziemy rocznie dopłacać do utrzymania tego sprawa dlaczego w dobie kryzysu rząd oszustów daje zarabiać obcemu państwu a nie inwestuje w naszym istniejące na naszym rynku śmiało mogą konkurować z wynalazkami zachodnimi. To wszystko to propaganda rządu że w tym kraju wszystko jest zielone. Mateusz Niedziela 09:48 @Grzegorz Klusek - Czas skończyć z "propagandą" opowiadającą o tym, że polskie zakłady są w stanie wyprodukować pojazdy na poziomie Alstomu czy Siemensa. Nie są i ostatnie produkty najlepiej to obrazują ;) Wujek 082 10:30 Ach tak? A ile kosztuje jeden elf, a ile jedno pendolino? Gdyby włożyć tyle samo kasy w elfa, co kosztuje jeden pendolino, to ciekawe, czy przypadkiem polskie produkty nie okazałaby się równie dobre. A byłyby na pewno ładniejsze ;) Mateusz Niedziela 10:35 Tu nie chodzi o pieniądze, a pewne rozwiązania technologiczne. Polscy producenci nie mają dostępu do technologii, które wykorzystuje Alstom czy Siemens. Na Dolnym Śląsku jeździ całe 5 szt. "Polskiego Pendolino" z wielkimi problemi i bez dnia bez awarii. Grzegorz Klusek 10:46 Zaraz zaraz. Po tym co widać nasz piękny kraj jest w stanie poradzić sobie ze wszystkimi problemami tylko tym u góry leży na sercu włażenie w ....... zachodowi. Produkty obrazują to co kupują samorządy gdzie tną kasę i biorą wszystko jak najtaniej . Później słuchamy , czytamy ale szajs produkują. Wszystko kręci się w okół tego co się psuję ale nikt nie wnika w szczegóły przykład rządu gdzie mają głęboko w poważaniu na co wydają grube miliony. Aleksander Olszak 12:22 Panowie politykierzy a może już starczy tej dyskusji rodem z wiadomo jakich stron anty i pro rządowych? Swoje racje wyrażajcie w prywarnych dyskusjach a nie w komentach pod obrazkiem. Badworm pokazał nam jak podobny skład co nasze Pendolino wygląda w innym kraju i chwała mu za to. Mnie takie ilustracje ciekawią ale nie interesuje mnie pyskówka polityczna. Więc proszę "kończ waść". @Badworm: a masz moze obrazki 1 i 2 klasy? Grzegorz Klusek 16:02 To nie są jakieś strony tylko realne fakty i życie jakie nasz wszystkich otacza. A pendolino pasuję do naszych torów tak samo jak laborgini do nawierzchni naszych dróg :) gonzor 17:28 @Grzegorz Klusek No realne fakty są takie , że sztandarowy produkt d. PKP PR czyli ED74 więcej stoją niż jeżdżą. Nie ma dnia aby któryś Impuls, Efl ( KDSl, KW ) nie zdefektowł. Jakoś o STADLERACH w KM nie słychać o ,że pojedzie na początku 200 km/h nie oznacza , żew przyszłości nie pojedzie 220 - 230? Dlaczego pociągi TLK tam gdzie mogą nie jadą 160 km/h tylko 120 ? Bo brak odpowiedniego taboru. Grzegorz Klusek 19:43 Zapomniałem w artykule o pendolino napisali niezniszczalny tak samo jak o tytanitu niezatapialny. 21:57 titanicu Badworm 22:00 @Kolins: nie spodziewałbym się takiej opinii po Tobie, fajnie to ująłeś ;) Biorąc pod uwagę, że nawet przy obecnym czasie jazdy TLK Kaszub przez Bydgoszcz potrafi mieć w piątki do Gdyni obłożenie nawet 100% (na 10 wagonach!) to wychodzi, że przynajmniej część osób wróci do kolei o ile tylko czasy jazdy na tej trasie wrócą do sensownych wartości. @ wagony to jednak trochę inny komfort podróży niż składem zespołowym a granica 200km/h nie zostałaby przekroczona. Można powiedzieć, że zostają jeszcze składy typu Railjet ale to rozwiązanie pośrednie pomiędzy wagonami a zespołowcem i również nie pojechałoby więcej niż 200km/h. @SU46-024: Taurusy były kupione głównie do obsługi ruchu międzynarodowego. Te, które śmigają po CMK, już wkrótce będą mogły rozwinąć skrzydła o ile tylko będą miały odpowiednie pudła na haku. EU44 nie pojedzie w naszym systemie zasilania więcej niż 200km/h a zresztą i tak wyższa prędkość ma CMK ma być tylko dla lekkich składów zespołowych. Za remonty linii odpowiada PLK - sporo się dzieje, są robione kolejne plany na następną perspektywę unijną, trochę muszą się w tym wykazać samorządy. Prawda jest taka, że jeśli nie byliśmy przerobić całej dostępnej z UE kasy na modernizacjach i rewitalizacjach linii to jak mielibyśmy to zrobić w kolejnej perspektywie, gdy kasy ma być jeszcze więcej? Trzeba myśleć i DZIAŁAĆ w kierunku budowy nowych linii kolejowych. Podobnie z taborem. PKP Intercity akurat sporo robi w tym kierunku - Pendolino, kolejne dwa przetargi na dostawy EZT, modernizacje i rewizje wagonów, nowe wagony z Cegielskiego. Pamiętajmy też, że wejście do ruchu EMU250 spowoduje zwolnienie sporej ilości wagonów i dziewiątek - przejdą one na TLKi podnosząc ich standard i prędkość maksymalną tam, gdzie się da (np. Tczew-Bydgoszcz-Poznań-Wrocław). @Grzegorz Klusek: nikt nie podpisał umowy na zakup EMU250 z wolnej ręki, był normalny przetarg. Dlaczego Pesa albo Newag w nim nie wystartowały? Podobnie z lokomotywami - była tylko jedna oferta od Siemensa na Eurosprintery. Skoro Pendolino nie pasuje na nasze tory to dlaczego samorządy kupują jednostki na 160km/h skoro potem oszczędzają i puszczają je na 120/130kmh? Wiele osób narzeka, że EMU250 ma prędkość maksymalną 250km/h a u nas nie pojedzie na początku więcej niż 200km/h. To nie jest zakup na 5 lat - sama umowa serwisowa na te składy obejmuje okres SIEDEMNASTU lat. Załóżmy, że kupilibyśmy jakieś polskie wynalazki albo nawet nie ch będą Flirty na 200km/h i co? I wówczas za parę lat byłby krzyk dlaczego nie kupiono czegoś szybszego. Może i jestem niepoprawnym optymistą ale liczę, że w ciągu kilku lat Dziobaki pojadą u nas 220-230km/h na CMK a w ciągu kilkunastu lat - 250km/h na linii KDP, na równi ze swoimi odpowiednikami we Włoszech, obsługującymi tam pociągi kategorii Frecciargento. @Aleksander: naturalnie mam zdjęcia 1. i 2. klasy. Postaram się je wrzucić w czwartek i podlinkuję tutaj. @gonzor: Dziobaki też swoje musiały na początku odchorować ale paradoksalnie brak możliwości przechyłu pudła może wpłynąć na ich większą niezawodność. Może Pesa i Newag mają potencjał ale niech najpierw zrobią jednostki, które będą regularnie użytkowane z prędkością 160km/h i się nie będą psuły tak jak wspomniane przez Ciebie Edyty. Zresztą Pesa chyba będzie mogła się wykazać z nowymi lokomotywami spalinowymi dla Intercity - prawdopodobnie ich oferta wygra. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu w tym przetargu Bombardier z Traxxami DE w ogóle nie wystartował. 22:06 @Badworm poczytaj o wagonikach Talgo mało tego że śmigają ponad 200 to jeszcze mają pasywny system wychylnego pudła. A jeśli chodzi o komfort, to wagony bezdyskusyjnie wygrywają takie starcie bo dysponują większą powierzchnią w EZT jest klaustrofobia. Grzegorz Klusek 22:17 Dlaczego jest źle na naszej kolei bo nikt nie panuje nad tym burdelem. 19:06 nigdy nie zlustrowano kolei Badworm 21:45 W temacie Talgo nie mam żadnych doświadczeń ponieważ do Hiszpanii jeszcze nie udało mi się dotrzeć. Niemniej tego typu wagony mają wspólne wózki więc nie ma możliwości szybkiej zmiany długości składu. Z tego też powodu raczej powinny być kwalifikowane jako skład zespolony (czyli wagon+głowice napędowe) a nie typowy wagonowiec. Ich wnętrze raczej też jest mniej przestronne niż w klasycznych wagonach bądź nawet Pendolino ze względu na mniejszą wysokość. EZT nie muszą być mniej komfortowe od wagonów - wszystko zależy od rozplanowania wnętrza. 21:58 A polecam wyjazd do Hiszpanii poza bardzo szybką koleją mają kilka innych ciekawych wynalazków. Wagoniki Talgo mogą, ale nie muszą korzystać z głowic. Równie dobrze mogą być ciągnięte przez lokomotywę elektryczną bądź spalinową. Do tego imponująca prędkość do 250km/h oraz możliwość konfigurowania długości składu, oraz rodzaju wagoników- od tych z miejscami do siedzenia, sleeperetek, kuszetek, sypialnych, barowych, oraz restauracyjnych- prawdziwe cudo na żelaznych kołach :) Badworm 22:23 Do Hiszpani może się uda dotrzeć w przyszłym roku, z pewnością Talgo będę chciał się przejechać. To, że Talgo nie muszą korzystać z głowic napędowych niewiele zmienia - wciąż nie da się zmieniać długości składu tak dowolnie jak to ma miejsce w przypadku pociągów ze zwykłymi wagonami. Coś jest na rzeczy, że poza Hiszpanią to Talgo w Europie raczej nie są spotykane - wszyscy stawiają na składy zespolone bądź zespołowe. 23:20 no właśnie na yt widziałem również jazdę talgo 250 w systemie P&P nie wiem czy to w ramach normalnej eksploatacji, czy być może na zasadzie odstępstwa. Video było z Talgo pchanego przepiękną lokomotywą spalinową Vosloh seria renfe .334 (Vmax 200km/h) na stacji San Gabriel na odcinku Elx Alacant... Może ktoś jechał to napisze. Mi było dane na odcinku Alicante-Tarragona, Tarragona-Granada, oraz Madryt-Lizbona- przepiękne składy. Polecam spieszyć się- renfe prowadzi bardzo zaawansowane prace z HST niedługo po obecnych spalinowych ogonkach zostanie tylko wspomnienie.
LOT kusi niskimi cenami. Podwyżka cen w PKP zbiegła się w czasie z promocją w PLL LOT. Przewoźnik poinformował, że od 11 do 18 stycznia pasażerowie mogą kupić tańsze bilety na loty odbywające się od 1 lutego do 31 maja 2023 r. Ceny biletów krajowych w jedną stronę zaczynają się od 99 zł. W przypadku rejsów europejskichOd dawna miałem ochotę przetestować Pendolino, ale ceny dość skutecznie mnie od tego odstraszały - chociaż niby wiedziałem o tych mitycznych biletach za 49 złotych, ale pomyślałem sobie o nich od razu, że one są chyba dostępne tylko w średnio dogodnych porach (czyli np. w środku tygodnia) i to nie zawsze. No ale tak się złożyło, że w marcu jechałem do Warszawy na urodziny mojej dobrej koleżanki. Postanowiłem w końcu przetestować Pendolino (czy, jak kto woli, Express Intercity Premium/EIP) - czy faktycznie jest takie fajne? I czy rzeczywiście można tam dorwać naprawdę tani bilet? Cena biletu Generalnie najtańszy bilet można kupić za 49 złotych w jedną stronę - ale nie zawsze. Nie od dzisiaj wiadomo, że podczas sezonu urlopowo-wakacyjno-wycieczkowego, świąt czy majówki przejazd po prostu wyjdzie drożej. Ważne też, żeby zarezerwować bilet w miarę wcześnie (można do 30 dni przed podróżą), bo po prostu będzie większa szansa na sensowną cenę (chociaż nawet to nie gwarantuje płacenia najniższej stawki). Ale na przykład w okolicach Wielkanocy, jeśli kupujemy bilet w jedną stronę, może się okazać, że... 150 zł Kraków - Warszawa. Od tych 49 zł są ulgi ustawowe - tym sposobem ja, zamiast 49, płaciłem niecałe 31 zł za bilet w jedną stronę z Warszawy do Krakowa :) czyli tylko kilka złotych więcej, niż w zwykłym TLK czy InterCity. Więc tak - można jechać naprawdę tanio, nawet te 49 zł bez zniżki to nie jest dużo (w porównaniu z TLK czy IC, które kosztują ok. 43 zł) Nie muszę chyba dodawać, że takie ceny są w drugiej klasie? Pierwszą, choćby nie wiem co, po prostu nie pojedzie się za mniej niż 139 zł w jedną stronę - no bo nie i już. Pociąg Pendolino w zasadzie nie da się pomylić z żadnym innym pociągiem w Polsce (nawet ze zwykłym Express Intercity) - po prostu jest za bardzo charakterystyczne. A od środka? Mnie wnętrze skojarzyło się trochę z samolotem. Ogólnie pociąg wydawał się mieć taki klimat - bardziej lotniczy, niż kolejowy. Nie słychać też stukania po torach... Serwis pokładowy W Pendolino jest WARS (kolejowy catering) - nie korzystałem, po prostu nie miałem takiej potrzeby. Oprócz tego, w 2. klasie dają też darmowy napój (kawa, herbata albo woda mineralna) - w zasadzie tak, jak w LOT-cie na krajówkach. Co do obsługi, to w ogóle nie mam zastrzeżeń - po prostu jest miła i profesjonalna. Nie wszystko było jednak w 100% fajne - czyli: co moim zdaniem należałoby poprawić? Rzeczy do poprawienia Postoje Pendolino z Krakowa do Trójmiasta nie zatrzymuje się nigdzie pomiędzy Krakowem a Warszawą - gdy tymczasem taki sam pociąg z Gliwic staje na stacjach poza Śląskiem: w Sosnowcu i Włoszczowej. Jak dla mnie to trochę nie ma sensu (zresztą w dalszej części trasy, między Warszawą i Gdańskiem, Pendolino z Krakowa zatrzymuje się w Iławie, Malborku i Tczewie, więc tym bardziej nie rozumiem, dlaczego nie ma postoju pomiędzy Krakowem a Warszawą). WiFi i zasięg, a raczej ich brak No niestety, w Express Intercity Premium nie ma WiFi - no i jak na pociąg takiej klasy, to to jest spory minus (tym bardziej, że Pendolino jeżdżą od grudnia 2014 roku, więc już ponad 2 lata). Problem jest też z zasięgiem - w zwykłym InterCity (który jest jednak pociągiem niższej klasy) dużo prościej jest go złapać, zdarza się też WiFi (jak np. w czasie wycieczki do Łodzi)... a w EIP w ogóle go nie ma, co średnio przystaje do "Premium" w nazwie. Prędkość Czas przejazdu... z jednej strony nie jest długi (2 godziny 20 minut z Krakowa do Warszawy), a z drugiej - pierwsze poranne TLK (które jest niby najniższą kategorią pociągów) jedzie tylko o 20 minut dłużej, będąc jednocześnie tańsze (czasem nawet ponad 2 razy). A Express Intercity (EIC) ma porównywalny, może o 5-10 minut dłuższy czas przejazdu - a przecież nikt go nie nazywa "koleją dużych prędkości". Podsumowanie Generalnie rzecz biorąc, daję Pendolino 6/10 punktów. Nie, żeby było złe - bo takie nie jest. Jest nawet fajne. No ale jednak jest parę niedociągnięć, które jak dla mnie zdecydowanie nie są adekwatne do standardu i cen (bo jednak, zwłaszcza kiedy kupujemy bilet niedługo przed wyjazdem, przejazd nie kosztuje 49 zł, tylko np. 105) - więc dlatego taka, a nie inna ocena. Może zainteresować Cię też: relacja z Warszawy (grudzień 2015), Regio vs. Koleje Małopolskie, porównanie samolotu i pociągu Kraków-Warszawa ( Pomimo tego, że większość moich wyjazdów jest zagraniczna, to zwykle udaje mi się wygospodarować kilka dni w roku, żeby odwiedzić miejsca w Polsce, bo też mogą być ciekawe! Odwiedziłem już ich trochę ;) Share: Suurin akselipaino. 13,25 t. Pyörän halkaisija. 890 mm (uutena) Moottorin teho. 4 000 kW. Pendolinon matkustamoa. Infobox OK. Sm3 eli Pendolino on VR-Yhtymän liikennöimä, Fiat Ferroviarian valmistama kallistuvakorinen suurnopeusjuna . Powstał i rozwinął się głównie w XIX w. Jego rozwój trwał do początków XX stulecia. W latach 20. XX w. jego rola zmniejszyła się ze względu na rosnącą konkurencję ze strony innych rodzajów transportu. Doszło wówczas do zamknięcia wielu odcinków szlaków kolejowych. Po II wojnie światowej tendencja ta utrzymywała się. 1 KLASA W PENDOLINO: najświeższe informacje, zdjęcia, video o 1 KLASA W PENDOLINO; Sprzedaż biletów na Pendolino z problemami. "Kwestie techniczne" Klasa1 ruletka dzień dziecka Koło fortuny. autor: Zdalniedladzieci. Klasa1: Bugs Team 1 Połącz w pary. autor: Easyenglish2020. Krok po kroku 1/12 PUZZLE – GODZINY Połącz w pary. autor: Czayka7. zakupy - zadania tekstowe (klasa1) Test. autor: Monika430. Unit 2 klasa1 Połącz w pary.